Forum Lost Fan Strona Główna Lost Fan
Rozmowy na Plaży - Lost Fan
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 34/Noc 35 (01x25): Plaża Przy Skałach/Bunkier: Delfin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lost Fan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 01x25
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pon 18:38, 04 Gru 2006    Temat postu:

[Nick wytrzeszczył oczy gdy Ania powiedziała o Catherine. Przecież nigdy nie wspominał jak ma na imię i nazwisko. A te informacje były w ostatnim artykule. Nick otworzył usta i chciał coś powiedzieć, jednak znowu go zatkało. Zastygł przez chwilę w takiej pozie. Teraz już wiedział. To wszystko przez Anię, te pierdolone wycinki podrzucała ona. I wiedziała teraz niemało o jego życiu. Był oszołomiony i zrezygnowany tym wszystkim.]
<do Ani> Skąd ty o tym wszystkim możesz wiedzieć? Nie mówiłem ci nigdy jak ma na nazwisko [I tak musiał ją o to spytać. Po chwili.] Dlaczego mi to robiłaś? Wpadałem w istną paranoję... [Nick chciał sięgnął po broń, która powinna być włożona za spodnie. nie było jej tam jednak.] Cholera...+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Pon 19:08, 04 Gru 2006    Temat postu:

[Ania wyciągnęła broń zza pleców i wycelowała w Nicka.]

<do Nicka> Szukasz tego? [Wcześniej podniosła pistolet, gdy mężczyzna wyrzucił go na korytarz, atakując Chuny. Zarzuciła głową by odgarnąć włosy, które opadły na jej twarz.] Faktycznie, nie znałam nazwiska Catherine. Wyczytałam je w tym samym artykule, który podrzuciłam na stolik w salonie. Sporo rzeczy można się z tych świstków dowiedzieć o tobie. Wiedziałabym może jeszcze więcej, gdybym wszystkie podrzuciła sama. Taaaak, mężczyzna w garniturze, nie był tylko wytworem twojej wyobraźni. Przykro mi. [Westchnęła, wciąż mierząc do niego z broni. Gdy wspomniał o tym, że wpadał paranoję, uśmiechnęła się z udawanym współczuciem.] Wybacz, ale o to właśnie chodziło - byś wpadał w paranoję. Tego chcieli Inni, a ja im tylko pomogłam...+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pon 21:03, 04 Gru 2006    Temat postu:

[Nick uśmiechnął się zrezygnowany widząc Anię celującą do niego z broni. Westchnął. Po chwili wskazał na kobietę.]
<do Ani> Wiesz co? Przyda ci się ta broń. Gdyby nie ona już bym cię zabił. [Pokręcił głową.] Dlaczego? Ja nie mogę tego zrozumieć. Po co oni mieliby wprowadzać mnie w paranoję? Skąd oni mieli tyle informacji o mnie? Dlaczego zaczęłaś z nimi współpracować, dlaczego mi to wszystko robiłaś? Zaczęłaś to odkąd cię wtedy pobiłem? [Nick miał tyle pytań, tyle wątpliwości...]+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Pon 22:09, 04 Gru 2006    Temat postu:

[Ania zaśmiała się cicho.]

<do Nicka> O nie, nie, nie. Tym razem nic mi już nie zrobisz, bo widzisz... Dzisiaj skończy się twoja wolność na wyspie! Ach, mam nadzieję, że zapewniłeś swojej panience dobre bzykanko, żeby miała co wspominać, kiedy już pójdzie do nieba... lub do piekła. Ta tratwa nigdzie nie odpłynie. Oni nigdy na to nie pozwolą.+-

[Przesunęła się z bronią w ręku, gdy Nick zrobił krok w bok.]

<do Nicka> Chcesz wiedzieć dlaczego wybrali ciebie?! Zawdzięczasz to tylko i wyłącznie samemu sobie. Traktowałeś wszystkich jak śmieci, zgrywając twardziela. A oni właśnie kogoś takiego szukali. Najtwardszego z nas, by sprawdzić, gdzie jest jego próg wytrzymałości. Początkowo nie chciałam się na to zgodzić, bo naprawdę cię lubiłam, jak nikogo na tej wyspie, ale obiecali w zamian za pomoc, że pozwolą mi opuścić wyspę, że będę mogła wrócić do dawnego życia. [Była zła, ale mimo to łzy stanęły jej w oczach.] Nawet sobie nie wyobrażasz jak mi było ciężko... kłamać ci w żywe oczy, patrzeć jak się miotasz. Ale potem sama padłam twoją ofiarą i Chuny stała się ważniejsza!!! [Wykrzyczała rozeźlona.]+-

[Potarła dłonią głowę, uśmiechając się przez łzy na widok jego wciąż zaskoczonego wyrazu twarzy.]

<do Nicka> Pamiętasz naszą niedawną rozmowę o łamaniu? Wilk wpadł we własne sidła, Nick. Tak bardzo chciałeś złamać Chuny, że nawet nie zauważyłeś, że to ciebie złamano. Nią też się posłużyli, pakując w sytuacje, w których musiałeś podjąć decyzję czy ratować ją czy nie. A dzisiaj gdy podrzuciliśmy ci artykuły i ją w to wrobiliśmy, wreszcie osiągnęliśmy cel. Nie potrafiłeś jej skrzywdzić, do tego stopnia, jak byłbyś dawniej. Dziękuję Nick. Dzięki tobie będę mogła wreszcie wrócić do domu...+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pon 22:15, 04 Gru 2006    Temat postu:

[Nick zaśmiał się, zaśmiał się niedowierzając. Jednak po jakimś czasie zaczęło to mu się układać w jedną logiczną całość. Tylko, że nadal nie rozumiał co Inni w ogóle chcą osiągnąć.
Jego śmiech momentalnie ustał. Twarz Nicolasa spoważniała. Mężczyzna spojrzał z nienawiścią na Anię.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Pon 22:25, 04 Gru 2006    Temat postu:

<do Nicka> Przykro mi, że tak wyszło. Nie wiem, po co im zależy na łamaniu ciebie, ale to już ich sprawa, nie moja. Żal mi tylko Chuny, bo to co wycierpiała w ciągu ostatnich dni, mimo twojej obrony, to tylko i wyłącznie twoja wina. No cóż, przynajmniej dziewczyna nigdy się o tym nie dowie.+-

[Uśmiechnęła się spokojniej już.]

<do Nicka> Myślę, że niedługo powinni się tutaj zjawić Inni po ciebie. Będziesz mógł osobiście poznać, pana w garniturze... i błagam, daruj sobie te mordercze spojrzenia. Dzisiaj już udowodniłeś, że nie jesteś w stanie zabić kogoś, na kim ci zależy.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pon 22:36, 04 Gru 2006    Temat postu:

<do Ani> Przestań pieprzyć. [Nick nie chciał uwierzyć w to co mówi do niego Ania.]

<do Ani> Za to na tobie mi nie zależy... [Podszedł do niej szybkim krokiem wytrącając z ręki broń. Dziewczyna nie zdążyła nawet wystrzelić. Zacisnął pięść i uderzył ją. Po chwili jeszcze raz. Gdy Ania ledwo stała już na nogach Nick wymierzył jej prostego kopniaka prosto w brzuch. Gdy leżała Nicolas zaczął ją kopać. Robił to z taką zaciekłością, z taką nienawiścią, że nic już nie mogło go powstrzymać. Gdy Nick zorientował się, że kobieta jest nieprzytomna zaczął chodzić po bunkrze i szukać czegoś po szafkach. Szukał jakiejś liny. Znalazł w salonie coś. Wrócił do Ani, zrobił pętlę na sznurze i nałożył jej na szyję. Linę przewiesił przez rurę biegnącą pod sufitem między ścianami przy zbrojowni i ambulatorium. Jeszcze nie powiesił dziewczyny. Usiadł obok niej i czekał aż się ocknie.
Zajęło to dobrych kilka minut. Gdy już to nastąpiło Nick przykucną przy ledwie przytomnej Ani. Poklepał ją po policzku by na niego spojrzała.]
<do Ani> Aniu... Aniu... jeszcze z Tobą nie skończyłem. Przykro mi, że nie wrócisz już do domu. [Uśmiechnął się do niej sztucznie. Kobieta krzyknęła przerażona gdy zorientowała się, że ma nałożony sznur na szyję.
Nick szybkim ruchem pociągnął linę. Kobieta szamotała się przez chwilę, po niedługim czasie uległa, zawisła bezwładnie...]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Wto 17:05, 05 Gru 2006    Temat postu:

[Nick siedział na korytarzu wpatrując się w wiszącą Anię. Wciąż był wściekły, że tak go wykorzystano, a ona brała w tym udział. Nie potrafił sobie darować, że przez cały czas był królikiem doświadczalnym. Po jakimś czasie Nick doszedł do wniosku, że to od Ani Inni na pewno wiedzieli o Grecie i wyprawie, podczas której porwano Mitsu. To wszystko przez Anię. Nicolas nie odrywał wzroku od jej wiszącego, martwego ciała, wzroku, który był pełen nienawiści. Ani przez chwilę, nie żałował tego co zrobił, nigdy nie będzie tego żałował.
Postanowił pójść na plażę i powiedzieć o tym wszystkim innym rozbitkom. Wstał.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 17:18, 06 Gru 2006    Temat postu:

[Nick miał już wychodzić z bunkra, gdy nagle usłyszał drugi dźwięk z radaru. Pomyślał, że to musi oznaczać pojawienie się kolejnego obiektu na radarze. Podszedł więc tam i spojrzał na ekran. Nie mylił się, widać było nowy obiekt.
Nicolas wpatrywał się teraz w dwie migające kropki na radarze. Ta bliżej brzegu to musiała być tratwa, a ta druga, co przybliżała się do tratwy...może przybył jakiś ratunek? Twarz Nicka nagle jakby rozpromieniała. Pomyślał, że już niedługo się stąd wydostanie, że niedługo skończą się jego problemy. Pomyślał o Catherine... jednak zaraz przypomniał sobie co niedawno zrobił z Chuny. Do tego spalił zdjęcie Cathie, mając nadzieję, że zapomni o niej. Nie wiedział już co ma o tym wszystkim myśleć.
Jego uwagę znów przykuł ekran radaru. Obiekt był coraz bliżej tratwy. Po paru chwilach był tuż obok niej. Nagle sygnał tratwy zniknął. Nicolas wytrzeszczył oczy. To niemożliwe by w tak krótkim czasie wszyscy przeskoczyli do łodzi. Nawet jeśli to po co mieliby wyłączać od razu radar . Nick złapał się zszokowany za głowę, gdy pomyślał o Innych. Za wszelką cenę nie chcieliby sprowadzenia na wyspę pomocy. Wpatrywał się w radar jak zahipnotyzowany. Na pokładzie tratwy była Chuny. Przed paroma godzinami pieprzył się z nią w pomieszczeniu obok, a teraz mogła już nie żyć. Nick nie wierzył... nie mógł uwierzyć. To nie mieściło mu się w głowie, stracić osobę, na której zaczynało mu zależeć. Usiadł na krześle nie odrywając wzroku od ekranu radaru. Był w szoku.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pią 23:29, 08 Gru 2006    Temat postu:

[Nick zląkł się, wręcz podskoczył, gdy nagle w całym bunkrze zaczął wyć alarm. Wyszedł zdezorientowany bardziej na środek komnaty. Nie miał pojęcia co się mogło teraz dziać. Nagle w głębi korytarza opadła jakby betonowa ściana zamykając całkowicie przejście. Następnie to samo wydarzyło się tuż przy zbrojowni. Nick spojrzał lekko w górę. Ściana już zaczęła opadać przy komnacie w której on się znajdował. Zdążył jednak prześliznąć się pod nią.
Stanął rozglądając się.]
<do siebie> Co jest, kurwa?!

[Nagle w bunkrze zgasło światło. Po omacku Nicolas sprawdził wszystkie przejścia. Był jednak całkowicie odcięty, nie miał pojęcia co robić.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Pią 23:32, 08 Gru 2006    Temat postu:

Tutaj już kończymy. Gratuluje wszystkim bunkrowiczom świetnie wykonanej roboty!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lost Fan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 01x25 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Możesz usuwać swoje posty
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin