Forum Lost Fan Strona Główna Lost Fan
Rozmowy na Plaży - Lost Fan
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzień 34/Noc 35 (01x25): Plaża Przy Skałach/Bunkier: Delfin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lost Fan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 01x25
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 18:13, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Ania siedziała w kuchni przysłuchując się rozmowie Emily i Nadii. Coraz więcej ludzi zaczęło przewijać się przez kuchnię w poszukiwaniu jedzenia, przez ona z minuty na minutę była coraz bardziej poirytowana. Gdy ktoś trącił ją przechodząc w stronę szafek, nie wytrzymała. Zeskoczyła ze stołka i z do połowy wypitą kawą opuściła pomieszczenia. Chciała być gdzieś gdzie jest choć odrobinę spokojniej. Zamierzała posiedzieć przy pralni, ale jej oczom ukazały się drzwi do sypialni Nicka. Nie miała nic do stracenia.]

[Zapukała cicho i zajrzała do środka. Nick wciąż siedział w tej samej pozycji, zauważyła, że do tej pory się nie przebrał z koszuli i jeansów mimo, że właśnie minęła noc.]

<do Nicka> Cześć. Wybacz, że przeszkadzam, ale czy mogłabym trochę u ciebie posiedzieć? Tam nie da się wytrzymać z tymi tłumami.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Corey Jordison




Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska/Australia

PostWysłany: Śro 18:17, 29 Lis 2006    Temat postu:

[ Corey z ręcznikiem zarzuconym na ramiona wyszedł z łazienki. Początkowo nie zauważył Emily siedzącej na ziemi. ]

<Emily> O, Emily.. Dzieńdobry... Dlaczego siedzisz na zimnej podłodze? Wstawaj!

[ Powiedział Corey, podając jej rękę. ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emily Lee




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 18:21, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Emily wskazała dłonią w kierunku, w którym trzeba było udać się do kuchni.]

<Nadia> Kuchnia znajduje się za tamtymi drzwiami ++ [odpowiedziała cichym, pustym głosem.]

[Z kolejnego zamyślenia wyrwał ją Corey. Podniosła się z podłogi i uśmiechnęła się do niego z zaniepokojeniem.]

<Corey> Siedzę tu, bo na Ciebie czekam. Nigdzie Cię nie widziałam +- [powiedziała.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 18:25, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Nick spojrzał znudzonym wzrokiem na Anię, gdy weszła do sypialni. Otwarta walizka i zdjęcie Catherine leżały jeszcze na łóżku.]
<do Ani> Chyba mówiłem coś o wchodzeniu do tego pomieszczenia, nie?

[Ania nieco speszona bez słowa skierowała się do wyjścia. Po chwili jednak Nick opamiętał się. Zdał sobie sprawę, że brakuje mu normalnego towarzystwa, w miarę normalnej rozmowy z kimkolwiek. Jeszcze parę dni temu relacje z Anią świetnie mu się układały, czemu by tego nie naprawić.]
<do Ani> Nie nie... poczekaj. [Ania odwróciła się do niego] Możesz wejść, chodź [Schował papiery do walizki i zamknął ją.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 18:32, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Anię zdziwiła nagła zmiana tonu w głosie Nicka. Gdy powiedział, żeby została, brzmiał jak ten sam Nick, którego tak bardzo lubiła, nim ją zaatakował. Może więc jeszcze nie było wszystko stracone. Uśmiechnęła się lekko po czym wróciła do sypialni zamykając za sobą drzwi.]

[Podeszłą powoli do łóżka i usiadła na nim, nieco dalej od Nicka. Upiła łyk swojej kawy z zakłopotaniem rozglądając się po pokoju. Wzrok zatrzymała dopiero na poobijanej twarzy Nicka.]

<do Nicka> Jak tam twoja twarz? Opuchlizna zeszła w ciągu nocy, więc mam nadzieję, że już nie boli tak bardzo... [Przerwała swój kompromitujący wywód i jeszcze raz, sztucznie rozejrzała się po pomieszczeniu.] Jakim cudem udało ci się zagarnąć całą sypialnię tylko dla siebie?+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 18:41, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Nick dotknął ręką w paru miejscach na twarzy.]
<do Ani> Bywało z nią lepiej.
[Na drugie pytanie Nick się nieco uśmiechnął.]
<do Ani> Wiesz.. jak zauważyłaś, potrafię zrażać ludzi do siebie, nikt i tak nie chciałby tu ze mną przebywać... [Po chwili.] A nawet jeśli ktoś by się uparł to nie zapominajmy, że tylko ja mam szyfr do zbrojowni.

<do Ani> Dlaczego znów tyle osób tu się zleciało?+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 18:48, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Ania odwzajemniła uśmiech, choć wspomnienie tego co między nimi zaszło i do czego doprowadziło wciąż wywoływało w niej smutek.]

<do Nicka> Niestety miała okazję przekonać się o twoich zdolnościach do zrażania na własnej skórze... Ale to już bez znaczenia. Na pewno ktoś by chętnie tu z tobą poprzebywał, gdybyś tylko tego chciał.+-

[Mrugnęła do niego przyjaźnie z uśmiechem na ustach. Gdy zadał pytanie mimochodem spojrzała na zamknięte drzwi sypialni, za którymi słychać było przytłumione rozmowy.]

<do Nicka> Pewnie uznali na plaży, ze reszta obozu, która nie pracuje przy tratwie, lub nie idzie na wyprawę, będzie tu bezpieczniejsza w razie ataku Innych. Pewnie są tu tymczasowo.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 19:03, 29 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
<do Nicka> Niestety miała okazję przekonać się o twoich zdolnościach do zrażania na własnej skórze...

<do Ani> Wiesz dobrze jak żałuję tego co się wtedy stało...

Cytat:
Na pewno ktoś by chętnie tu z tobą poprzebywał, gdybyś tylko tego chciał.+-

<do Ani> Liczę, że ty ze mną troszkę poprzebywasz [Uśmiechnął się do niej również.]

<do Ani> Atak Innych.. [Przypomniała mu się nagle Chuny. Była tam, na plaży. Już raz Inni chcieli ją zagarnąć.] Chuny... jeszcze się doigra. Suka mogła zostać tutaj, byłaby bezpieczna. Jeśli rzeczywiście Inni zaatakują to zapewne będzie im chodzić o Chuny. Chyba, że już wypłynęła tym sowim stateczkiem. [Po chwili.] Tak w ogóle to co u Ciebie? Co się działo z Tobą gdy ja byłem tutaj?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nadia Clark




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:09, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Nadia przyjrzała się uważnie Emily. Wyczuła niechęć z jej strony. Nie miała pojęcia czym mogła być ona spowodowana. Najwyraźniej Emily nie była w nastroju do rozmów.]
<do Emily>Dzięki. ++[Powiedziała niewyraźnie i ruszyła w kierunku pomieszczenia wskazanego przez Emily. Zauważyła Coreya wychodzącego najprawdopodobniej z łazienki, o czym świadczył ręcznik zarzucony na jego ramiona. Uśmiechnęła się niepewnie do niego.
Wchodząc do kuchni, przystanęła na chwilę. Wspaniale wyposażone pomieszczenie wywarło na niej ogromne wrażenie. Podeszła do szafek i zaczęła je powoli otwierać. Poza kilkoma paczkami ciastek, znalazła również niewielki kubek i opakowanie herbaty. Przez chwilę zawahała się. Miała pewne obawy związane z nowymi znaleziskami, jednakże skusił ją wygląd poszczególnych produktów spożywczych. Po chwili usiadła przy niewielkim stole popijając powoli herbatę. *Nareszcie ciepły napój, koniec z wodą*, pomyślała i uśmiechnęła się pod nosem.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 19:21, 29 Lis 2006    Temat postu:

Nicolas Sendler napisał:
<do Ani> Wiesz dobrze jak żałuję tego co się wtedy stało...


[Machnęła dłonią.]
<do Nicka> Nie ma sensu już do tego wracać. Wiem, że nie chciałeś tego.+-

[Gdy wspomniał o przebywaniu z nim w bunkrze, iskierka nadziei, że jeszcze nie wszystko stracone nagle w niej odżyła. A jednak, była szansa na odbudowanie wszystkiego. Cieszyła się w duchu jak dziecko, póki Nick nie zaczął snuć wywodów o Chuny; zrozumiała, że mimo niechęci z jaką o niej mówił, to właśnie ona zajęła jej miejsce. Przynajmniej tak to wyglądało. Zmrużyła oczy przyglądając mu się uważnie.]

<do Nicka> Dlaczego mówisz suka o kimś na kim tak naprawdę ci zależy? I dlaczego niby miałoby Innym chodzić o Chuny? [Kontynuowała, by nie mógł zbyt szybko odpowiedzieć na pierwsze z zadanych pytań.] Tyle ludzi zostało na plaży, o wiele bardziej zaradnych niż ona. Prędzej porywali by ich niż ją...+-

[Przerwała uznając, że takie gadanie nie ma sensu. Westchnęła tylko lekko, upijając kolejny łyk kawy.]

Nicolas Sendler napisał:
Tak w ogóle to co u Ciebie? Co się działo z Tobą gdy ja byłem tutaj?


<do Nicka> Nic szczególnego. Dochodziłam do siebie po tym co się stało i ubolewałam nad swoją głupotą, że pozwoliłam zepsuć naszą przyjaźń. To moja wina...+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rachel Fox




Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Phoenix/Arizona

PostWysłany: Śro 19:32, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Uchyliła delikatnie drzwi. Myślała, że wszyscy jeszcze śpią, a nie chciała nikogo obudzić. Szczerze mówiąc, to miała ogromną nadzieję, że uda się do kuchni niezauważona. Niestety, gdy tylko wyjrzała zza drzwi zobaczyła całą gromadę ludzi przemieszczającą się po bunkrze. Zdziwiła się, że przez jedną noc mogło ich aż tylu przybyć. Zobaczyła Chestera, który właśnie zmierzał w stronę kuchni. Już miała wsunąć się z powrotem do ambulatorium, kiedy usłyszała wołanie]

<Chester do Rachel> Cześć Rachel. Idziesz na śniadanie?

[Westchnęła cicho po czym uśmiechnęła się szeroko]
<Chester> Pewnie++
[Weszli do kuchni gdzie panował straszny harmider, Rachel wiedziała, że straciła szansę na posiedzenie w ciszy. Usiadła obok Nadii opierając łokcie na stole.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 19:40, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Spojrzał zaskoczony na Anię.]
<do Ani> Skąd ci przyszło do głowy, że mi zależy na Chuny? Tak bardzo chciało jej się wyrwać z bunkra. Dostanie za swoje jak Inni ją dorwą, życzę jej tego... [Przez chwilę zastanawiał się, czy dobrze wyszło mu to wytłumaczenie.] A wiem, ze chodzi Im o Chuny bo już raz proponowali mi wymianę. Bunkier, radar i święty spokój w zamian za nią. Głupi byłem, że się nie zgodziłem...+-

<do Ani> Nie masz co się obwiniać Aniu [Pogłaskał ją delikatnie po ramieniu.] Mogłem nad sobą wtedy panować... a co do przyjaźni, myślę, że nie wszystko stracone.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 19:54, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Ania wyszczerzyła zęby w uśmiechu, gdy Nick zaczął się tłumaczyć. Musiała przyznać, ze brzmiał przekonująco, ale ona już nie takie rzeczy w życiu widziała.]

<do Nicka> Hmm... Skąd mi to przyszło do głowy? [Upiła kolejny, większy łyk.] No sama nie wiem, może dlatego, że na siłę próbowałeś ją zatrzymać w bunkrze, przy sobie i, jak przed chwilą powiedziałeś, nie oddałeś jej Innym gdy była taka okazja... Ale skoro mówisz, że absolutnie ci na niej nie zależy, to ja nie mam powodu, żeby ci nie wierzyć. [Wszystko to wypowiedziała z ewidentną ironią w głosie, a na koniec uśmiechnęła się przebiegle.] Zresztą to i tak nieistotne. Wróciła na plażę, do Roberta i pewnie niedługo odpłynie z wyspy.

[Gdy pogłaskał ją po ramieniu poczuła się tak jak dawniej, kiedy jeszcze wszystko było dobrze między nimi. Przestała się peszyć jego obecnością i stała się odrobinę odważniejsza. Zrzuciła klapki z nóg i wsunęła się głębiej na łóżku by usiąść obok niego.]

<do Nicka> Zapomnijmy o tym. [Uśmiechnęła się zadowolona.] To teraz twoja kolej by opowiedzieć o tym co się z tobą działo od ostatniego czasu, kiedy się widzieliśmy. Historyjki z Chuny możesz pominąć.+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicolas Sendler




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney (Australia)

PostWysłany: Śro 20:23, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Nick zmarszczył brwi słuchając Ani.]
<do Ani> Zaraz zaraz, ty mi nie wierzysz... w porządku, nie musisz w końcu.

<do Ani> Co się ze mną działo? W spiżarni jest sporo alkoholu... z tego co mi powiedzieli miałem lekką konfrontację z Robertem... Poza tym wypróbowałem sobie wcześniej broń ze zbrojowni. Całkiem dobry sprzęt, ciekaw jestem tylko skąd się to tu wzięło. Jest dość nowy... [Po chwili.] To co, może się napijemy razem? [Ania pokiwała głową na znak, że się zgadza.] To ja skoczę po coś...

[Poszedł do kuchni i jakby nigdy nic udał się do spiżarni. Wszyscy nagle zamilkli i przyglądali się mu dziwnie. Nick wziął butelkę wina, najlepszego jakie tam było i wyszedł. Zaczął szukać po szafkach jakiś kieliszków. Po chwili znalazł i wziął dwa. Tuż przy wyjściu z kuchni przystanął na chwilę.]
<do wszystkich> Co jest, kurwa? Nie przestaniecie się tak na mnie gapić? [Wychodząc.] I przestańcie tyle żreć ze spiżarni, do cholery...

[Wrócił do Ani pokazując jej wino i dwa kieliszki.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania Linder




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Śro 20:33, 29 Lis 2006    Temat postu:

[Ania uśmiechnęła się do Nicka gdy wreszcie wrócił z winem i kieliszkami. Wzięła je od niego i nadstawiła by nalał wina.]

<do Nicka> Byle nie za dużo, bo chciałabym być trzeźwa gdyby jednak Inni zdecydowali się przypuścić atak na bunkier. I tobie radzę to samo.+-

[Cofnęła kieliszek, gdy Nick zapewnił go do połowy. Jego kieliszek skończył jako pełen. Usiedli obok siebie ostrożnie by nie rozlać alkoholu.]

<do Nicka> To za co wypijemy? Może za nowy początek i za wolność?+-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lost Fan Strona Główna -> Rozmowy z odcinka 01x25 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Możesz usuwać swoje posty
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin