|
Lost Fan Rozmowy na Plaży - Lost Fan
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
J.The.Moderator
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:18, 27 Lis 2006 Temat postu: Dzień 34/Noc 35 (01x24): Plaża Ogólna |
|
|
Temat dla wszystkich wydarzeń mających miejsca na plaży i przy budowie tratwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 19:51, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Nie potrafiła określić ile czasu minęło od czasu, gdy David przyciągnął do obozu, jak myśleli, jedną z Innych. Deszcze przestał padać przed godziną i natychmiast rozpalili ogniska z zapasów suchego drewna. Potrzebowali światła by oświetlić tratwę. Maszt stał już dumnie na tratwie i teraz Ras z Jamesem linkami mocowali go do pokładu i kabiny, by nie oderwał się gdy zawieje mocny wiatr.]
[Chuny siedziała na wilgotnym piasku, obok Jessici i Clover. Wciąż przyglądały się nieprzytomnej kobiecie i słuchały Roberta, który opowiadał w jakich okolicznościach ją poznał. Wciąż nie mogły w to uwierzyć.]
<do Roberta> Robert, zastanów się dobrze... [Spojrzała na niego zmęczonym wzrokiem. To była trzecia noc z rzędu, której nie przespała i nie zanosiło się na to by wkrótce miała to zrobić.] Jesteś absolutnie pewien, że to ta sama kobieta, którą poznałeś w samolocie?+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra/ Australia
|
Wysłany: Pon 19:58, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[ Jessica siedziała zaskoczona. Nigdy wcześniej nie dopuszczała nawet do siebie myśli, ze ktoś z tylnej części samolotu mógłby przeżyć. Trudno jej było uwierzyć w opowieść Roberta chociaś była bardzo prawodpodobna.
Spojrzała się na Clover, ta również wyglądała na zaskoczoną przybyciem tej kobiety. Nie pozostało im nic do robienia tylko czekać, aż ona się obudzi.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Pon 20:02, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover wymieniła zdziwione spojrzenia z Jessicą i Chuny. Od początku zdawało jej się, że nie jest Inną, ale to były tylko przypuszczenia. Westchnęła cicho, przeczesując dłonią włosy. Zastanawiała się, czy Mike bezpiecznie dotarł do bunkra.]
[Kątem oka zerknęła w stronę Rasa. Wciąż pracował bez wytchnienia razem z Jamesem.]
<Jessica> Słyszałam, że znasz się na żeglowaniu. Całe szczęście, bo chyba jako jedyna +- [powiedziała, uśmiechając się porozumiewawczo do Jessici.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra/ Australia
|
Wysłany: Pon 20:08, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
<Clover> Oby nie. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze ma jako taki o tym pojęcie. Dawno nie żeglowałam. Ale słyszałam, ze tego się nie zapomina. Niedługo się przekonam czy to prawda. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Pon 20:11, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover pokiwała spokojnie głową.]
<Jessica> Nawet jeśli nikt oprócz Ciebie się na tym nie zna, to wierzę, że dasz sobie radę. W końcu chodzi o naszą ostatnią szansę na uratowanie... Każdy stara się jak może, żeby jej nie stracić +- [powiedziała, wpatrując się w piasek.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Pon 22:18, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Robert po raz kolejny opowiedział historię jak się poznał z Julie w samolocie. Już go powoli irytowała cała ta sytaucja. ]
== Jestem absolutnie pewien. Wszędzie bym ją rozpoznał. Na bank, to ona.
[Cała ta sytuacja była tym promykiem nadzieji, na który czekał od początku katastrofy. Jego córka przeżyła, teraz był tego pewien. Miał nadzieję na szybką pobudkę śpiącej królewny. A jak się obudzi to zaprowadzi go do niej.]
== Jesli mi nie wierzycie, to sprawdzie to sami. W samolocie krwawiła. Miała ranę nad piersią. Sprawdzie, czy ma nadal jakąś bliznę. Jeśli nie, to inna, jeśli ma to nasza Julie-Ann.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 23:22, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Chuny popatrzyła po twarzach Jessici i Clover i wzdychając podniosła się na kolana. Zbliżyła się do nieprzytomnej kobiety i wyciągnęła dłoń w kierunku jej bluzki.]
<do Roberta> No to zaraz się przekonamy.+-
[Odchyliła delikatnie górę jej koszuli i nad lewą piersią nie zobaczyła żadnej blizny, już chciała powiedzieć, że to Inna, ale przecież nie sprawdziła drugiej strony. Tym razem blizna była tam, gdzie opisał Robert i wyglądała na świeżą.]
== A więc to naprawdę jedna z naszych...+- [Popatrzyła zdumiona na Roberta, chcąc coś powiedzieć, ale nagle z gardła kobiety dobył się przerażający, głośny krzyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Pon 23:52, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Julie otworzyła oczy i pierwszym co zobaczyła to grupa ludzi otaczająca ją z każdej strony. Jakaś kobieta właśnie zaglądała jej pod bluzkę. Wrzasnęła głośno i odepchnęła z całej siły blondynkę posyłając ją na piasek. Mokre włosy przylgnęły do wąskiej twarzy Julie, gdy zaczęła się odsuwać. Jej przerażone oczy przesuwały się po twarzach obcych jej ludzi.]
== Kim jesteście!?!?! Kim jesteście ludzie?!?!?!+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jessica Starsky
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Canberra/ Australia
|
Wysłany: Wto 14:54, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
<Clover>Zrobię wszystko,aby wydostać się z tej wyspy . ++
[ Jessica w napięciu słuchała słów Roberta. W duchu miała cichą nadzieję, że kobieta będzie miała bliznę. Odetchnęła z ulgą, gdy Chuny sprawdziła czy kobieta miała bliznę.
Nagle otworzyła oczy i zaczęła krzyczeć. Jessica wstała i podeszła do Julie-Ann. Kucnęła naprzeciwko niej. ]
<Julie-Ann> Nie bój się. Nic Ci tu nie grozi. David znalazł Cię w dżungli i przyniósł tutaj.++
[ Słowa Jessici nie docierały do kobiety. Nadal była śmiertelnie przerażona. Niepewnie rozglądała się po twarzach rozbitków.
Jessica uchwyciła spojrzenie nadal otumanionej gwałtownym odepchnieciem Chuny. Wzruszyła ramionami. Postanowiła ponowić próbę rozmowy z Julie.]
<Julie-Ann> Nie uciekaj. Tutaj jesteś bezpieczniejsza niż tam, w dżungli. +-
[ Jessica czekała na odpowiedź jednak kobieta nadla krzyczała i wyraźnie nie miała zamiaru nic o sobie mówić.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Wto 16:08, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Julie odsuwała się tym dalej im bliżej podchodziła do niej Jessica. Nie miała pojęcia, co to za ludzie. Nie wyglądali na tych obdartusów, z którymi miała do czynienia po drugiej stronie wyspy, ale wciąż pamiętała i czuła uderzenia w brzuch.]
<do Jessici> Pieprz się! [Odsunęła się dalej.] Tknij mnie a cię zabiję. Przysięgam!!! Pozwólcie mi odejść!+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 16:15, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Chuny upadła na twardy, wciąż mokry piasek i aż westchnęła gdy uderzenie w plecy wyparło powietrze z jej ust. Musiała przyznać, że kobieta była niesamowicie silnie. Podniosła się z ledwością na swoje nogi wymieniając spojrzenie z Jessicą.]
<do Jessici> Jest w szoku. Trzeba ją jakoś uspokoić.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Wto 17:30, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover z zaniepokojeniem patrzyła na Julie-Ann, a później Chuny. Podeszła do blondynki.]
<Chuny> Nic Ci nie jest? +- [zapytała od razu.]
[Rozumiała zachowanie obcej kobiety, ale nie miała pojęcia, jak ją uspokoić. Pewnie obawiała się, że rozbitkowie są jednymi z tamtych...]
<Julie-Ann> Hej, my nie jesteśmy Innymi, nie musisz się nas obawiać +- [powiedziała zapobiegawczo, nie odchodząc od Chuny.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Wto 17:44, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Robert wiedział, że to nic nie da. Kobieta zabyt panicznie się boi. Widocznie miała złe doświadczenia z Innymi. Musiał spróbować inaczej ją uspokić. Podszedł do niej.]
<do Julie-Ann> Hej! Pamiętasz mnie?! Razem lecieliśmy samolotem do Los Angeles. Lot 424. Rząd 42. Miałaś przypilnować moją córkę, Blankę? Pamiętasz? +-
[Robert miał nadzieję, że sobie przypomni o tym. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Wto 18:42, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Chuny popatrzyła na Clover, nadal jeszcze sapiąc.]
<do Clover> Nic mi nie jest.+-
[Przysłuchiwała się uważnie słowom Roberta. Gdy wspomniał o córce wpatrzyła się w niego uważnie. Było jej głupio, że wtedy upierała się przy tym, ze nikt z sekcji ogonowej nie mógł przeżyć. Ale skąd mogła wiedzieć.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|