|
Lost Fan Rozmowy na Plaży - Lost Fan
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:44, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[John spychał tratwę ze wszystkich sił razem z innymi rozbitkami. Zupełnie przypadkiem usłyszał krzyczącą brunetkę. Obrócił się by spojrzeć na kogo tak wrzeszczy i zdziwił się, że tą osobą jest Chuny. Zastanowiło go, czemu kobieta nagle nie chce płynąć, skoro sama zbudowała tą tratwę. Uznał, że najlepiej będzie jeśli wspomoże tajemniczą brunetkę. Nie było już czasu na zmianę decyzji.]
[Odłączył się od tratwy i podszedł do kobiet.]
<do Julie> Zajmę się tym!+-
[Bez dalszych tłumaczeń, chwycił Chuny pod plecy i kolana, po czym posadził ją na pokładzie tratwy, wchodząc po kostki do wody.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 21:48, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Nim zorientowała się co się dzieje, była już na pokładzie tratwy. Zerknęła zaskoczona na zadowolonego z siebie Johna, który oddalał się od niej i od tratwy. Nie podobało jej się, że decyzję podjęto za nią, ale teraz nie było odwrotu z tratwa do połowy zepchniętą do wody.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 21:54, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Julie zaklaskała w dłonie, gdy mężczyzna, z którym walczyła Clover, po prostu wsadził kobietę na tratwę.]
[Rzuciła się biegiem na pokład tratwy i wdrapała się na nią w ostatniej chwili. Przeczołgała się po pokładzie i odciągnęła Chuny od krawędzi.]
<do Chuny> Wybacz śpiąca królewno, ale będzie lepiej jak się ukryjesz za kabiną. +-
[Zepchnęła ją za kwadratową skrzynię po czym szybko dopadła torby z bronią. Wyjęła dwa pistolety, jeden zatrzymała dla siebie a drugi bez słowa rzuciła Rachel.]
<do Rachel> Strzelaj na oślep w stronę dżungli.+-
[Julie-Ann oddała strzał.]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Julie-Ann Parsons dnia Nie 22:00, 03 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Phoenix/Arizona
|
Wysłany: Nie 21:58, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Rachel przez chwilę patrzyła zaskoczona na pistolet, który rzuciła jej Julie. Usłyszała coraz liczniejsze strzały, a w oddali zobaczyła, że jedna z kól dosięgnęła Rasa. Chwyciła pewniej broń, wycelowała w stronę dżungli i zaczęła strzelać.]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rachel Fox dnia Pon 14:52, 04 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Pon 13:37, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Zepchnięta za ich prowizoryczną kabinę, Chuny przylgnęła plecami do ściany, przyciągnęła kolana do siebie, usadzając się w tej samej pozycji, co wcześniej gdy kryła się przed Nickiem. Nadal była zdezorientowana, pełna sprzecznych uczuć. Każdy centymetr zsuwającej się ku wodzie tratwy oddalał ją coraz bardziej od niego. Wszystko rozgrywało się jakby w zwolnionym tempie. Widziała leżącą przed nią Jessicę, kule dziurawiące żagiel, Roberta, Coreya, Rachel i Julie strzelających w stronę dżungli; łuski po nabojach z ich pistoletów sypały się na pokład, ale ona nie słyszała nic. Wciąż myślami była gdzie indziej, czuła jego zapach na sobie - ślad po nim, którego długo się nie pozbędzie.]
[Łzy cisnęły jej się do oczu, gdy przepełniło ją uczucie zagubienia i bezradności. Ukryła twarz w dłoniach, choć najchętniej ukryłaby siebie żałosną przed wzrokiem wszystkich.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ras Tafari
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris (France)
|
Wysłany: Pon 16:48, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Ras spychał razem ze wszystkim tratwę. Czuł, jak wokół niego padają strzały wymierzane przez Innych, ale nie odwracał się. Stał w najgorszym możliwym miejscu, zasłaniając wszystkich pozostałych. Był najbardziej narażony na strzały. Obok niego stała Emily, co chwilę zerkająca w kierunku dżungli ze strachem.]
<Emily> Nie patrz tam, skup się na pchaniu tratwy ! +- [rzucił zapobiegawczo.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emily Lee
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon 16:50, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Emily, stojąc tuż przed Rasem, co chwilę patrzyła w kierunku dżungli. Obawiała się, że w końcu któraś z kul dosięgnie rozbitków. Gdy usłyszała słowa Rasa, spojrzała na niego i kiwnęła głową na znak, że rozumie. Jednak chwilę później, gdy podniosła głowę, spostrzegła, jak jeden z Innych wymierza bronią w Rasa...]
<Ras> Ras, uważaj !!!!! +- [krzyknęła piskliwie, zakrywając dłonią usta.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ras Tafari
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris (France)
|
Wysłany: Pon 16:54, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Ras odwrócił głowę w kierunku strzelającego, kiedy usłyszał wrzask Emily. Nie miał już czasu na ucieczkę. Zamarł w bezruchu, modląc się, żeby kule jakimś cudem go ominęły...]
[Kula trafiła w jego ramię. Siła pocisku była na tyle potężna, że odrzuciła go na prawo od tratwy. Upadł na ziemię, a piasek wokół niego zaczął przybierać barwy czerwieni. Ból na tyle go oszołomił, że nie wiedział, co się dzieje. Drugą rękę położył na postrzelonym ramieniu, ale zobaczywszy krew, jego głowa opadła na ziemię.]
<do siebie> Uciekajcie... Ludzie... Kurrwaa ... [wymamrotał.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Pon 16:59, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover spojrzała na Emily, kiedy usłyszała krzyk. Zauważyła, jak pocisk przebija ramię Rasa i jak mężczyzna upada na ziemię, z dala od tratwy... Siła pocisku przeraziła ją. Zadrżała na całym ciele- ze strachu i ze złości.]
<Ras> RAS !!!!! +- [krzyknęła rozpaczliwie z całej siły.]
[Bez namysłu porzuciła tratwę i pobiegła do Rasa. W jednej sekundzie wyjęła broń zza spodni. Minęła Emily.]
<Emily> Schowaj się gdzieś, jesteś na lini strzału !!! +- [wrzasnęła, mijając kobietę.]
[Oddała kilka szybkich, celnych strzałów w kierunku Innych i upadła na kolana przy Rasie, zasłaniając go swoim ciałem.]
<Ras> Ras, obiecuję Ci, wyciągnę Cię z tego ! Jest jeszcze wiele rzeczy, o których musisz się dowiedzieć, musisz, Ras !! +- [załkała, gładząc jego policzek.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emily Lee
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon 17:00, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Emily kiwnęła tylko głową, kiedy Clover ją mijała i odbiegła w stronę skał.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ras Tafari
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris (France)
|
Wysłany: Pon 17:02, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Ras otworzył z trudem oczy i ujrzał przed sobą Clover. Widział ją niewyraźnie. Czuł, że nie jest z nim dobrze, ale odsuwał od siebie tę myśl.]
<Clover> Zostaw mnie... Broń siebie i pozostałych... Rozumiesz ?! +- [wymamrotał głośniej, próbując ją do tego zmusić.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Pon 17:03, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[W oczach Clover stanęły łzy. Drżała na całym ciele, widząc swojego najlepszego przyjaciela w krytycznym stanie...]
<Ras> Nigdy Cię nie zostawię ! +- [krzyknęła, a po jej policzkach spłynęły łzy.]
[Nie obchodziło ją to, że Inni w każdej chwili mogą ją zastrzelić... Nie myślała o tym.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ras Tafari
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris (France)
|
Wysłany: Pon 17:04, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
<Clover> W... Wwalcz ! +- [wrzasnął ostatkiem sił.]
[Jego głowa bezwładnie opadła na piasek...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Pon 17:07, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Gdy głowa Rasa opadła na piasek, Clover kiwnęła kilka razy głową. Zdusiła w sobie smutek, zamieniając go w falę narastającego gniewu. Podniosła się z ziemi i odwróciła w stronę dżungli, patrząc wściekle na Innych.]
[Rozpoczęła obronę obozu. Strzelała do Innych, będąc w ciągłym ruchu. Dzięki temu nie mogli jej trafić. Cieszyła się w duchu, że jest tym, kim jest ale wiedziała też, że sama nie poradzi sobie ze wszystkimi Innymi.]
[Przeładowała broń.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:09, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[John wyjął broń. Nie tracił czasu. Podbiegł niedaleko Clover i przystąpił do obrony obozu. Zauważył, że to samo robili David i Chester. Oddał kilka strzałów w kierunku dżungli.]
<do siebie> O nie, kurwa, tak łatwo to wam nie będzie, dzikusy ! [krzyknął.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|