|
Lost Fan Rozmowy na Plaży - Lost Fan
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 20:10, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Gdy przerwali pracę, Julie oparła się zmęczona o tratwę. Nie czuła rąk od podnoszenia tratwy. Przez przypadek usłyszała za plecami rozmowę Roberta z Clover. Zamyśliła się na chwilę słuchając wywodów Roberta.]
<do Rachel> Robert i ta blondyna są razem, że się tak martwi? [Zapytała bez ogródek osoby po swojej prawej stronie.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Nie 20:14, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Zaniepokojenie Mike'a jeszcze bardziej sprawiło, że zaczął się denerwować coraz bardziej. Wysłuchał spokojnie słów Clover, choć i tak już podjął decyzję o tym co zrobi.]
<do Clover> Wybacz, ale piętnaście minut to stanowczo za długo. [Kopnął piasek przed sobą.] Chrzanię to. Idę po nią.+-
[Zaczął iść zdecydowanym krokiem przez plażę. Miał nadzieję, że jeszcze nie jest za późno.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Nie 20:17, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover popatrzyła na odchodzącego Roberta.]
<Robert> Robert, nie trać głowy ! [rzuciła za nim, ale nie odwrócił się.]
[Spojrzała pytająco na Mike'a. Wzruszyła bezradnie ramionami i pokręciła głową.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 20:17, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Chuny wyszła zza zakrętu na plaży i jej oczom ukazała się tratwa i obóz. Wciąż płakała dając upust emocjom. Torba w dłoni ciążyła jej mocno.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Phoenix/Arizona
|
Wysłany: Nie 20:17, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Rachel oderwała wzrok od tratwy gdy usłyszała kobiecy głos. Spojrzała na nieznajomą, a potem na Roberta.]
<Julie> Chodzi ci o Chuny? Ona ma męża, więc jeśli coś jest to raczej nic poważnego. [Spojrzała z podejrzliwym uśmiechem na Julie] A co? Jesteś nim zainteresowana? Podobno się znacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Kowalsky
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:18, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
<do Clo> Clover, może lepiej, żeby on poszedł.. W razie czego.. Będzie bezpieczniej.
[Chwilę później Mike zauważył Chuny idącą plażą.]
<do Clo> Wróciła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Nie 20:21, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover już miała odpowiedzieć, kiedy na plaży pojawiła się Chuny. Odetchnęła z ulgą. Zauważyła, że Robert zmierza w jej kierunku, więc nie chciała się w to mieszać. Spojrzała z uśmiechem na Mike'a.]
<Mike> Chyba powinniśmy być wdzięczni naszemu tyranowi... [pokręciła głową.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Nie 20:24, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Kiwnął głową w kierunku Clover na znak odpowiedzi, jednak nie zwolnił. Gdy jednak zobaczył na tle ciemnego horyzontu sylwetkę Chuny, zmierzającą do obozu uśmiechnął się szczęśliwy.]
[Ruszył biegiem w jej stronę, rozradowany tym, że jednak nic jej się nie stało. Niestety pewność, ze tak właśnie było, prysła gdy podbiegł bliżej. Zauważył jej chaotyczny wygląd. Ubranie było pomięte i niedbale założone, zupełnie jakby ktoś nią szarpał. Nie trudno było się domyślić, kto. Dostrzegł smugi po łzach na policzkach.]
<do Chuny> Przysięgam, że go zabiję!!! Co on ci zrobił?!?!+-
[Kobieta nie odezwała się nawet słowem. Wpatrywała się tylko w niego ze smutkiem.]
<do Chuny> Już w porządku. Jesteś już bezpieczna. Wracajmy na plażę. [Wziął od niej torbę i wysunął ramię, żeby ją nim objąć.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Kowalsky
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:30, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Mike prychnął cicho.]
<do Clover> Wdzięczni? On na nic nie zasługuje...Niech siedzi w tej swojej komnacie i nigdy z niej nie wychodzi. +-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 20:32, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Nie potrafiła spojrzeć Robertowi w oczy. Świadomość, co zrobiła sprawiała, że czuła wstyd. Przed Scottem, przed Robertem i przed samą sobą. Gdy spróbował ją dotknąć odsunęła się nagle.]
<do Roberta> Nie dotykaj mnie! [Rzuciła bliska płaczu.]+-
[Nie chciała by wypytywał dlaczego. Ruszyła szybszym krokiem w stronę plaży.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:33, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[John wbiegł na plażę, niosąc na rękach Jessicę. Dyszał ciężko ze zmęczenia, ale nie ustawał. Jego spojrzenie napotkało spojrzenie Clover...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Nie 20:34, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover zaśmiała się cicho.]
<Mike> Przyda mu się izola... [urwała, zauważając w oddali John'a, na którego rękach spoczywała Jessica.]
<do siebie> Ty pierdolony skurwysynu, złamałeś obietnicę !!! [wrzasnęła i pobiegła w jego kierunku.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 20:35, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Julie uśmiechnęła się do Rachel.]
<do Rachel> Bynajmniej. Nie jestem nim zainteresowana. A czy go znam? No w sumie można tak to określić. Poprosił mnie na pokładzie samolotu, żeby zaopiekowała się jego córką.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:36, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[John ułożył Jessicę na piasku. Gdy tylko podniósł głowę, spostrzegł, jak Clover biegnie w jego stronę. Od razu zauważył, że kobieta jest rozzłoszczona nie na żarty. Rzadko ją taką widywał... Chwilę później zrozumiał, czym mogło być to spowodowane.]
<Clover> Czekaj, to nie tak, jak myślisz, idiotko !!! +- [krzyknął, podnosząc się z ziemi.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Phoenix/Arizona
|
Wysłany: Nie 20:39, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Rachel popatrzyła ze zdziwieniem na Julie. Nie miała pojęcia, że Robert ma córkę, a tym bardziej, że była też na pokładzie samolotu. Dopiero w tej chwili dotarło do niej jak mało wie o innych rozbitkach z wyspy.]
<Julie> Czy ona ży... [nie dokończyła, bo usłyszała krzyki dochodzące ze skraju dżunglii] Co jest?!+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|