|
Lost Fan Rozmowy na Plaży - Lost Fan
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 12:31, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Chuny wyrwała się z rąk Roberta. Nie chciała i nie pozwoli na to by ktokolwiek ją teraz zatrzymał. Przyniesie do obozu tą broń z bunkra, choćby miała zabić Nicka, żeby jej ją oddał.]
<do Roberta> On nic mi nie zrobi! [Roztarła miejsce, gdzie Robert ją trzymał.] Miał wiele okazji, żeby mnie zabić, a niczego nie zrobił. Myślisz, że tak po prostu pozwolił mi wtedy opuścić bunkier? Groził mi bronią, że zabije jeśli wyjdę, ale gdy to zrobiłam nie stało się nic...+-
[Odsunęła się od niego.]
<do Roberta> Pójdę tam i nie powstrzymasz mnie. Zostań tu i dopilnuj wszystkiego.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Nie 12:40, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Robert postąpił kilka kroków w jej stronę.]
<do Chuny> Chuny, błagam cię. Pomyśl przez chwilę. Pomyśl racjonalnie. Pakujesz się prosto w paszczę lwa.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 12:45, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
<do Roberta> Ja dopiero teraz myślę racjonalnie, Robert! Największą głupotą jaką mogliśmy zrobić, było posłanie do bunkra Clover. Przez to teraz cierpi. Nic mi się nie stanie, sam dobrze o tym wiesz...+-
[Odwróciła się by odejść, ale nagle coś jej się przypomniało i zawróciła]
<do Roberta> Jeszcze jedno... [Spojrzała w jego oczy, pewna siebie.] Musisz mi coś obiecać... Jeśli nie będzie mnie dłużej niż godzinę, to nie czekajcie na mnie tylko płyńcie. Będzie musiała wam wystarczyć ta broń, którą macie.+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Nie 12:51, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Robert wytrzeszczył oczy i natychmiast pokręcił głową słuchając pomysłu kobiety.]
<do Chuny> Nie, nie, nie Chuny. Nie ma mowy. Ta tratwa nie odpłynie bez ciebie. Jeżeli nie będzie cię równo za godzinę to pójdę tam po ciebie. Inna opcja nie wchodzi w grę. Rozumiesz?! [Powiedział stanowczo, tonem nie znoszącym sprzeciwu.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chuny Parks
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney (Australia)
|
Wysłany: Nie 12:56, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Chuny zrezygnowała z dalszego przekonywania.]
<do Roberta> Wrócę tu dużo wcześniej. A teraz wracaj do tratwy i o mnie się nie martw. Do zobaczenia.+-
[Powiedziała to wszystko chłodnym tonem, choć wiedziała, ze Robert się o nią martwi. Musiała tą sprawę załatwić sama i w pewien sposób już nie obawiała się o swoje życie. Nick mógł ją wykończyć wiele razy i tego nie zrobił, więc czemu nagle teraz miałby tego chcieć.]
[Oddaliła się szybko od Roberta, już nie oglądając się za siebie. I bez tego wiedziała, ze wciąż tam stoi i patrzy jak odchodzi.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Nie 12:59, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover nie zdołała wydusić z siebie ani słowa. Podniosła się z piasku, kiedy Chuny zaczęła oddalać się od obozowiska.]
<Chuny> Chuny, uważaj na siebie !!! Proszę +- [krzyknęła jeszcze za nią.]
[Zrobiła dwa kroki w jej kierunku, ale ktoś chwycił ją za rękę. Napotkała zdecydowane spojrzenie Mike'a. Westchnęła cicho i przeniosła wzrok na Coreya. Dopiero teraz postanowiła mu odpowiedzieć.]
<Corey> Nie ma za co. Mam nadzieję, że się przydała do czegoś konkretnego +- [uśmiechnęła się.]
[Zakaszlała kilka razy.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
J.The.Moderator
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:09, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nagle w dżungli słuchać potężny odgłos wybuchu i ponad drzewami widać unoszącą się kule ognia i czarnego dymu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Nie 13:11, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover odwróciła się gwałtownie do tyłu, usłyszawszy potężny odgłos wybuchu. Zauważyła ponad drzewami unoszącą się kulę ognia i czarny dym.]
<do siebie> Jezu Chryste... Zaczyna się... [szepnęła, zupełnie zapominając o bólu.]
[Spojrzała na Mike'a, a później na Coreya i Emily. Wszyscy mieli tak samo zdziwione miny.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emily Lee
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Nie 13:16, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Emily spojrzała ze strachem na kulę ognia. Przełknęła ślinę. Przypomniała sobie, że miała wyzbyć się strachu, a najlepszym lekarstwem na to był Corey. Chwyciła się więc kurczowo jego ramienia.]
== Zbliżają się, prawda...? To straszne... Grozi nam inwazja jakichś dzikusów z dżungli, a mimo to Nick nie zamierza oddać broni i zachowuje się jak kretyn. Nienawidzę go ! Nienawidzę tego wszystkiego ! +- [krzyknęła, nie mogąc się powstrzymać.]
[Zauważyła, że ilekroć próbuje się wyzbyć strachu, zamienia się on w niekontrolowane wybuchy złości.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John Flurry
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:20, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[John, tak samo jak większość rozbitków, przestał pracować, gdy usłyszał wybuch i spostrzegł kulę ognia nad drzewami. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, wpatrując się w zjawisko zmrużonymi oczyma.]
<do siebie> Ja pierdolę, skąd oni się urwali... [szepnął do siebie.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Corey Jordison
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska/Australia
|
Wysłany: Nie 13:21, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
<Clover> Miejmy nadzieję, że się do czegoś przydał.
[ Rzucił i uśmiechnął się do Clover. Jednak jego uśmiech nie zagościł na jego twarzy zbyt długo. Rozległ się ogromny huk, który go ogłuszył. Nie wiedział co sie dzieje. ]
[ Kiedy Emily chwyciła się jego ramienia i wykrzyczała się, przytulił ją. ]
<Emily> Uspokój się.. Em, wszystko będzie w porządku. Obiecuję ci. Nie damy się pokonać. +-
[ Spojrzał na nią. W jego oczach mimo wszystko było widać strach. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rachel Fox
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Phoenix/Arizona
|
Wysłany: Nie 13:27, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Usłyszawszy potężny huk, Rachel gwałtwownie podniosła głowę, a jej oczom ukazał się wielki kłąb dymu unoszący się ponad drzewami. Zrobiła dwa kroki w tył by lepiej się przyjrzeć, nie miała jednak pojęcia co to mogło być]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Douglas
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sydney
|
Wysłany: Nie 13:27, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Robert wrócił do obozu akurat, gdy nastąpił wybuch. Wpatrywał się w niego niczym zahipnotyzowany. Coraz bardziej zaczynał bać się o bezpieczeństwo obozu i o Chuny. Zerknął za nią zastanawiając się, czy jednak nie powinien tam pobiec.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julie-Ann Parsons
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles/Sydney
|
Wysłany: Nie 13:29, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Julie i David przerwali pracę tak jak wszyscy na widok wybuchu. Nie było jednak sensu mu się przyglądać. Rozpraszał tylko.]
== Ludzie! Bierzcie się do roboty, jeśli nie chcecie, by następny wybuch pochłonął waszą tratwę!!! [Wrzasnęła głośno.]+-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clover Diverse
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inverness (Scotland)
|
Wysłany: Nie 13:31, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Clover zauważyła, że wszyscy zaprzestali pracy. Spojrzała porozumiewawczo na Davida. Zbliżyła się do grupy ludzi szybkim krokiem.]
== Zabierzcie się do pracy !!! Musimy to skończyć zanim oni tu przyjdą !!! Na co czekacie ?! +- [krzyknęła do wszystkich.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|